Jak ogarnąć korepetycje bez Excela?
Kochamy arkusze kalkulacyjne, ale czy na pewno są najlepszym narzędziem do prowadzenia szkoły językowej lub korepetycji? Analiza korzyści i strat.
Wielu nauczycieli przechodzi tę samą drogę ewolucji. Zaczynasz od papierowego notesu. Potem, gdy uczniów przybywa i zaczynasz się gubić w skreśleniach, przesiadasz się na Excela (lub Google Sheets). Wydaje się to naturalnym krokiem w stronę profesjonalizmu.
Tworzysz ambitny arkusz. Kolumny: Imię, Nazwisko, Data, Godzina, Temat, Cena, Czy zapłacone?. Na początku działa świetnie. Czujesz kontrolę. Aż do momentu, gdy próbujesz sprawdzić grafik na telefonie, stojąc w korku.
Dlaczego Excel to pułapka?
Excel nie jest mobilny
Arkusze kalkulacyjne zostały stworzone na duże monitory. Próba trafienia palcem w komórkę "G14" na ekranie smartfona to koszmar. A przecież korepetytor często pracuje w ruchu – między szkołą, domem a kawiarnią.
Problem 1: Brak relacyjności
W Excelu uczeń to tylko tekst w komórce. Jeśli chcesz zobaczyć "wszystkie lekcje Janka z zeszłego roku", musisz używać filtrów, tabel przestawnych albo scrollować w nieskończoność. Nie ma łatwego "widoku profilu ucznia", gdzie widzisz historię, notatki i pliki w jednym miejscu.
Problem 2: RODO i bezpieczeństwo plików
Gdzie trzymasz ten plik Excela? Na pulpicie? A co jeśli ktoś ukradnie Ci laptopa? Masz tam dane osobowe, telefony, może nawet adresy. Dedykowane aplikacje trzymają dane w szyfrowanych chmurach (jak nasza, oparta o Supabase), gdzie dostęp jest chroniony hasłem i bezpiecznym logowaniem. Plik na pulpicie to cyfrowy odpowiednik trzymania pieniędzy w skarpecie.
Problem 3: To nie jest kalendarz
Excel to lista. Życie to czas. Patrząc na listę dat "2024-12-12 16:00", Twój mózg musi wykonać pracę, by zrozumieć "Aha, to jest czwartek". Patrząc na widok kalendarza, widzisz to instynktownie. Widzisz też puste przestrzenie – "okienka", które możesz zapełnić i zarobić.
Pojedynek: Excel vs Aplikacja
| Cecha | Excel / Sheets | Lekcyjnik |
|---|---|---|
| Wygoda na telefonie | Tragiczna | Idealna (Mobile First) |
| Powtarzalność lekcji | Kopiuj-Wklej ręcznie | Automatyczna |
| Finanse | Wymaga formuł (=SUMA) | Liczą się same |
| Załączniki | Brak / Linki | Wbudowane pliki |
Kiedy warto zostać przy Excelu?
Bądźmy uczciwi – są sytuacje, gdzie Excel wygrywa. Jeśli potrzebujesz robić skomplikowane analizy statystyczne, wykresy trendów postępów w nauce z ostatnich 5 lat albo dziwne niestandardowe obliczenia podatkowe – Excel jest potęgą.
Ale do codziennego zarządzania: "Kto przychodzi, o której i czy zapłacił" – jest jak strzelanie z armaty do wróbla. I to bardzo ciężkiej, nieporęcznej armaty.
Nowa era: Baza danych udająca Kalendarz
Potrzebujesz narzędzia, które jest w środku potężną bazą danych (SQL), ale na zewnątrz ma przyjazną twarz kolorowego kalendarza. Takie podejście oszczędza średnio 2-3 godziny miesięcznie na samej administracji. W skali roku to prawie tydzień pracy! Tydzień, który możesz spędzić na urlopie, a nie w komórkach arkusza.
Porzuć arkusze na zawsze
Lekcyjnik robi to wszystko automatycznie. A do tego wygląda o niebo lepiej niż szare tabelki. Daj odpocząć swoim oczom.